Instytut Pedagogicznej Szkoły Wyższej w Bernie, Szwajcaria

Obiekt z klinkieru w mieście, w którym przeważają elewacje z piaskowca – w szwajcarskim Bernie taki widok należy do rzadkości. Koncepcja jednak nie jest przypadkowa. Budynek Instytutu Pedagogicznej Szkoły Wyższej w Bernie, zaprojektowany przez Giuliani Höngera, stoi na gruncie firmy vonRoll, gdzie do lat dziewięćdziesiątych znajdowały się należące do niej huty żelaza.

Instytut Pedagogicznej Szkoły Wyższej w Bernie, Szwajcaria

To w tym miejscu przez dziesięciolecia produkowane były szyny kolejowe dla szwajcarskiej komunikacji szynowej. Co niezwykle ważne, produkcja mieściła się w  przeważającej części w halach fabrycznych wybudowanych z klinkieru. Inwestor i zleceniodawca projektu – kanton Berno, ujął to historyczne tło w swoim profilu wymagań dla zabudowy miejskiej, dzięki czemu udało się osiągnąć ciekawy, zgodny z założeniami efekt, który tak opisuje specjalna komisja zajmująca się oceną architektury i sztuki przy kantonie Berno  – Budynek instytutu przypomina o przemysłowej przeszłości terenu i podkreśla współdziałanie zespołu z istniejącą zabudową. Elewacja z klinkieru przyjmuje dominującą na tym obszarze stylistykę, interpretując ją jednak na nowo przez wsunięty i częściowo przeszklony parter.

Pieczę nad całym projektem przejęli architekci ze spółki Spreng + Partner Architekten AG. Do ich zadań należało ustalenie rodzaju klinkieru, a wybór padł na szeroką paletę produktów firmy Röben, która w ramach programu BRICK-DESIGN® oferuje niemal nieograniczone możliwości tworzenia nowych rozwiązań kocepcyjno-produktowych. W kilku etapach wykonano różne wzory i próbne murowanie. – Ustawiliśmy duże wzory w skali 1:1 w formie ścian o wymiarach trzy na trzy metry. Odnieśliśmy się do istniejących w sąsiedztwie budynków tak, aby ewentualnie móc dopasować kolory i kształty cegieł – tłumaczy Spreng. – Wspólnie z inwestorem zdecydowaliśmy się na kremowo-biały klinkier ceramiczny firmy Röben, który oferuje nam kilka szczególnych właściwości – dodaje architekt. Rodzaje gliny zostały tak do siebie dopasowane, aby wzór elewacji, dzięki odcieniom, zawierał głębię i dużą dokładność. Z zasady bardzo prosta elewacja nie sprawia w ten sposób wrażenia płaskiej i gładkiej, a dzięki klinkierowi otrzymuje żywą teksturę. Uzyskany efekt zastał wzmocniony poprzez specjalne uszlachetnienie powierzchni, polegające na piaskowaniu różnymi odcieniami czerwieni, które, sprawiając wrażenie przypadkowo rozsypanych,  kontrastują w sposób harmonijny z kremowo-białym odcieniem klinkieru. Połączenie, które sprawia wrażenie naturalnego i żywego. I pozostanie żywe, ponieważ z biegiem lat i dziesięcioleci patyna na elewacji będzie się stale zmieniać i – w najlepszym tego słowa znaczeniu – starzeć. – Wygląd elewacji był dla nas bardzo ważny, bo to ona sprawia, że budynek sam w sobie sprawia ogromne wrażenie. Nie chcieliśmy, by powstała bryła bez wyrazu: dzięki klinkierowi mamy gwarancję, że obiekt żyje, a elewacja nabiera nowego oblicza. Gdybyśmy zdecydowali się na zastosowanie  jednokolorowego tynku, mielibyśmy do czynienia z budynkiem bez wyrazu – podsumowuje Daniel Spreng.